W latach dwudziestych w delta mekongu osiedlili się nieuchwytni piraci rzeczni, którzy rabowali dżonki i sampany bogatych kupców. Piraci nie gardzili innymi ofiarami – ściąganiem haraczy, braniem zakładników, handlem opium, zabójstwami na zlecenie. Tak się złożyło, że trzon bandyckiej społeczności stanowili ludzie ze wsi Binh Chiempołożony na południu Cholon (część Sajgon). Plotka nazywała ich tak „Piraci z Binh Khiem”.

Piraci z Mekongu

Francuskie władze kolonialne niejednokrotnie ścigały rzecznych rabusiów, ale czy da się przeczesać bezkresne zielone bagno! Piraci, jakby niewidzialni, opuścili pościg, a potem pojawili się ponownie z taką samą łatwością.

Piraci z Mekongu i koniec francuskich rządów w Indochinach

W czerwcu 1940 r. klęska militarna Francji stała się faktem. Owoce niemieckiego zwycięstwa w Europie przyspieszono, by wykorzystać Japończyków w Azji Południowo-Wschodniej. W ciągu kilku miesięcy, nie oddając ani jednego strzału, gołymi rękami wzięli tak zwane Francuskie Indochiny.

Piraci z Mekongu i koniec francuskich rządów w Indochinach

W przededniu kapitulacji Japonii utworzono kierownictwo Viet Minh, organizacji wojskowo-politycznej Ho Chi Minh walczyć o niepodległość Wietnam z Francji i Japonii apelował do ludzi z wezwaniem do powstania. I zaczęło się!

Koniec francuskich rządów w Indochinach

19 sierpnia 1945 r. oddziały rebelianckie wkroczyły do Hanoi, sześć dni później Sajgon.

Piraci z Mekongu i koniec francuskich rządów w Indochinach

Generał de Gaulle wysłał najlepsze dywizje armii do Indochin. Doszło do kilku krwawych bitew, a Francuzi wypchnęli Viet Minh z dużych osiedli u ujścia pełnego rzeka Mekong.

Miejscowi nie myśleli o poddaniu się, poszli do lasu i przeszli do akcji partyzanckich. Ale Francuzi mieli jeszcze jeden atut - tajne służby, tzw Drugie kierownictwo.

Piraci z Mekongu i koniec francuskich rządów w Indochinach

Major Tranquier i kapitan Savani zostali przydzieleni do uruchomienia „Operacja X”, przyciągając bandytów, którzy w okresie anarchii sami szukali godnego zaufania patrona. Kapitan Savani poszedł do nich, aby zawrzeć umowę. Wkrótce członkowie gangu udali się do służby na posterunkach policji, gdzie objęli niektóre stanowiska kierownicze. W tym celu piraci musieli informować o podziemiu, a co najważniejsze, przeznaczyć część swoich nieoficjalnych dochodów.

W osobie złoczyńców inteligencja Francji znalazła sobie pomocników. Wkrótce na czele policji w Sajgonie stanęli przywódcy piratów, ubrani w wojskowe mundury. Początkowo w ich rękach znalazło się największe w regionie Azji Południowo-Wschodniej kasyno Grand Monde, znajdujące się w Cholon.

Nie bali się właścicieli kasyn – haraczy z Makau. Potem doszło do krwawych bójek w innym kasynie, tam też zmienił się właściciel. Podobny los spotkał wiele dużych domów hazardowych, które cieszyły się popularnością wśród bogatych. Po niedługim czasie policjanci ci otrzymywali już regularne daniny od wszystkich placówek gastronomicznych.

Ale w zasadzie pieniądze pochodziły ze sprzedaży leków. Ten proces był dobrze zorganizowany. Pracownicy tajnej służby, po skontaktowaniu się z figurantami, zakupili mak lekarski w Tonkin, a następnie dostarczyli go na zwierzętach pociągowych na polanę wyciętą wśród nieprzeniknionych zarośli.

Małe samoloty dostarczyły surowce do Przylądek Saint-Jacques. Następnie transportowano go samochodami na posterunki organów ścigania, gdzie generałowie gangsterów rozprowadzali go do tajnych fabryk w celu przetworzenia. Przygotowane lekowe opium trafiło do sprzedaży wzdłuż ugruntowanych szlaków.

Późną jesienią 1953 r. nowo mianowany dowódca, Generał Navarre, zaczął przeprowadzać operację wojskową: koncentrację elitarnych oddziałów wojskowych na tyłach partyzantów, w pobliżu wioski Dien Bien Phu, w celu rozpoczęcia strzelaniny z rebeliantami. Ale nie ulegli prowokacji.

Piraci z Mekongu i koniec francuskich rządów w Indochinach

7 maja 1954 r., po dwóch miesiącach krwawych walk, wojsko skapitulowało. Niespełna 80 żołnierzy z 16 tysięcy zdołało przedostać się z terytorium swojego kraju do sąsiedniego. Francja nie miała już siły, by kontynuować walkę. Rząd francuski postanowił przekazać władzę Viet Minhowi. Nie było to jednak zaplanowane. Stany Zjednoczonektórzy mieli własnego kandydata w kierownictwie Wietnamu Południowego - Ngo Dinh Diem. Sajgon odwiedził oficer CIA - Landsdale, który próbował zwabić policję, ale zauważył, że ten „słoik robaków” znajduje się pod kontrolą francuskich służb specjalnych.

Ngo Dinh Diem

Landsdale stało się jasne, że koniec wpływów francuskich Sajgon, konieczne jest pokonanie miejscowej policji. Udało mu się przekupić i sprowadzić do Sajgonu 3 ludzi, którzy przysięgli wierność Diemowi. Słabo ubrani, boso „wojownicy” splugawili się w pałacu prezydenckim i od tego czasu stali się znani jako „wydział bezpieczeństwa państwowego”. W tym czasie czołgi blokowały centralne ulice miasta. Landsdale udał się na spotkanie z generałem Gambierem. Byli w stanie się zgodzić, ale nagle sytuacja zmieniła się dramatycznie.

Piraci z Mekongu i koniec francuskich rządów w Indochinach

28 kwietnia 1955 r. spadochroniarze Diem zaatakowali policję Sajgonu, która była siedzibą piratów. Bandyci odparli jeden atak i zaczęli ostrzeliwać pałac prezydencki z moździerzy.

Starcia między wojskiem a policją bardzo szybko przekształciły się w starcia zbrojne, wykorzystano czołgi i artylerię. Salwy dział i pożary, które wybuchły, zmieniły kilka ulic gęsto zaludnionego miasta w dymiące ruiny.

Landsdale objął dowództwo wojsk Wietnamu Południowego, podczas gdy Savani dowodził oddziałami piratów. Wygrali zwolennicy Diema. Tubylcy Binh Khiem udali się do miejsca, w którym tak długo polowali na rabunek - do rzeki Mekong.

Piraci z Mekongu i koniec francuskich rządów w Indochinach

Skończyła się francuska dominacja półwyspu. V Sajgon powstali Amerykanie. Nie domyślali się jeszcze, jakie wstrząsy czekają ich w najbliższej przyszłości w tym regionie.

5 1 głos
Oceń artykuł
Subskrybuj
powiadomienia
0 Komentarz
Informacje zwrotne w linii
Zobacz wszystkie komentarze