Dwa lata temu cały świat był zaniepokojony koronawirusem. Pandemia (i nie tylko) dokonała wielu rzeczy: zniszczyła jedne biznesy, znacznie osłabiła inne, oczywiście byli tacy, nawet jeśli było ich niewielu, którzy mogli zarobić.
Na rynku pracy zaszły zmiany zarówno negatywne, jak i pozytywne (pojawiły się nowe formaty pracy), takie koncepcje jak "nowa normalna" (około. stan gospodarki po radykalnych zmianach z wyraźnym spowolnieniem wzrostu gospodarczego, wysokie bezrobocie, znaczna niepewność na różnych rynkach, która nie jest chwilowa) I „świetne zwolnienie” (masowe zwalnianie ludzi z własnej inicjatywy i nigdzie).
Ktoś powie, że to ostatnie zjawisko jest typowe dla rynku pracy krajów cywilizowanych (np Stany Zjednoczone). Ale nie, wpłynęło to również na nasz rynek, który o dziwo nabierał rozpędu przez cały miniony rok. cechy rynku kandydata (Wakatów jest dużo, ale mało kandydatów). To prawda, że trzeba zrobić rezerwację – było jeszcze kilka ciekawych ofert od firm, pod każdym względem trudno było znaleźć przyzwoitą pracę (mówimy nie tylko o zarobkach).
Ale już o tym wszystkim możemy mówić w czasie przeszłym, skoro w lutym przybył ogromny „czarny łabędź” (w terminologii Nassima Taleb - zdarzenie o znaczących konsekwencjach).
Ktoś powie, że w ostatnich latach zawsze było dość kryzysów, można nawet powiedzieć, że w pewnym sensie jesteśmy do nich przyzwyczajeni. Ale szczerze mówiąc nie pamiętam, jak szybko zmieniał się trend z rynku kandydatów na rynek pracodawców. Liczba wakatów już zaczęła spadać, a liczba wznowień rośnie. A to chyba dopiero początek.
Wszystko to widać wyraźniej w: Rosja, który został objęty surowymi sankcjami. Nawet jeśli założymy, że wkrótce zostaną odwołane, to i tak będzie to miało wpływ na rynek pracy, a jeśli nie zostaną odwołane, co jest bardziej prawdopodobne, to do końca 2022 r. Centrum Badań Strategicznych przewiduje prawie podwojenie bezrobocia. Swoją drogą, toczyły się już rozmowy, że prawo pracy może ulec znaczącym zmianom, wiadomo w jakim kierunku. Na przykład pojawiają się informacje, że w Wyższej Szkole Ekonomicznej pracuje już nad propozycjami uproszczenia procedury zwalniania pracowników, rozszerzenia stosowania niestandardowych form zatrudnienia.
Jak to wpływa na pracowników na Białorusi?
Pytanie jest retoryczne, ponieważ od dawna jesteśmy w tym samym zespole i gospodarce Białoruś w dużej zależności od Rosjan. Ktoś powie, że to świetna okazja, aby obsadzić ogromną liczbę wakatów, o których wspomniałem powyżej, wystarczy tylko złagodzić swoje potrzeby.
Oczywiście nastąpi redystrybucja, ale czy obecną sytuację można nazwać? rynek pracodawcy? Nie jestem pewien, obawiam się, że to rzadki przypadek, kiedy sytuacji nie można nazwać ani rynkiem kandydata, ani rynkiem pracodawcy. Pamiętam, jak żartował mój kolega z klasy, proponując nową interpretację powiedzenia „kurczaki nie dziobią pieniędzy” (wtedy nie ma pieniędzy, nie ma kurczaków).
Krótko mówiąc, najbliższa przyszłość pokaże, co jest co
W tym okresie od 24 do 31 marca 2022 Praca.by przeprowadził badanie, aby dowiedzieć się, czy ludzie mają niepokoje i zmartwienia związane z pracą w tym trudnym czasie. Ankieta została wybrana jako metoda badawcza, w której: Osób 2366.
Nie będę komentował wyników szczegółowo, moim zdaniem są one dość wymownym dowodem na wzrost niespokojnych nastrojów naszego narodu. Na przykład ponad połowa ankietowanych traktuje obecną sytuację znacznie poważniej niż dwa lata temu w odniesieniu do pandemii.
Materiał i grafikę przygotował autor bloga korporacyjnego Praca.by Valery Kichkaev. Przeczytaj także: Jak grzecznie odrzucić kandydata na stanowisko?